Obudziłam
się niezmiernie wcześnie, jeszcze przed budzikiem. Słońce dopiero, co
wzniosło się nad horyzontem jednak jego promienie były widoczne już na
dworze. Spojrzałam na wyświetlacz telefonu, który wskazywał 5 rano.
Obudziłam się tak wcześnie chyba pierwszy raz odkąd pamiętam z własnej
woli. Amy jeszcze spała i żeby jej nie obudzić po cichu wstałam i
otwierając drzwi od tarasu weszłam na niego i usiadłam na ławce. W
obozie było bardzo cicho i spokojnie, było słychać jedynie melodyjny
śpiew ptaków, który szumiał mi w uszach wprawiając w dobry nastrój.
Mimo, że byłam w bluzce na ramiączkach i krótkich spodenkach było mi
niezwykle ciepło. Myślami podążyłam do wczorajszego wieczoru. Ognisko
było wspaniałe, towarzystwo Zayna również. Myślałam, że będzie bardziej
skryty. Wygląda na takiego, choć kiedy się uśmiechnie pozory potrafią
zmylić. Zaniepokoiło mnie zachowanie tej blondynki. To było dziwne i nie
rozumiałam dlaczego mamy trzymać się od chłopaków z daleka, z drugiej strony też byłabym zazdrosna, gdyby to one z nimi rozmawiały, ale nie odstawiałabym takich cyrków. Z rozmyśleń
wybił mnie głos Louisa i Nialla. Byli ubrani w dresy, Niall wyglądał na
wyczerpanego, natomiast Lou nie bardzo.
-
Cześć mała. Co tak wczas wstałaś?- Zapytał starszy chłopak opierając
ręce o biodra. Nim zdążyłam odpowiedzieć, obydwaj wspięli się na taras, a
następnie usiedli obok.
- Jakoś się wcześniej obudziłam, co jest dość dziwne w moim przypadku, a wy?
- Ja codziennie biegam, Niall chciał spróbować, jednak to chyba nie dla niego.
- Ma rację, umierałem tam- Uśmiechnął się kładąc rękę na kolanie.
- Coś się stało, prawda?- Zapytał Louis.
- Skąd wiesz?
-
Widziałem już z daleka jak nad czymś uciążliwie myślałaś, poza tym znam się na ludziach, teraz mów co nie gra- Zaoponował. Zastanawiałam
się czy im o tym powiedzieć, czy też nie, jednak doszłam do wniosku, że
to zrobię. Czułam się jakbym rozmawiała ze starszym bratem, którego
nigdy nie miałam. Obydwoje słuchali uważnie, a kiedy skończyłam Niall
przemówił.
-
Luci i Violet. Znam je, znaczy spotkałem w sklepie, podeszły i się
przedstawiły, jednak nie wydaje mi się, żeby akurat one mogły ci coś
zrobić. Widziałaś ich tipsy? Masakra, za bardzo by się bały o paznokcie-
Powiedział w żarcie przyjaźnie mnie obejmując.
- Tak, Niall ma rację. Nie psuj sobie nimi wakacji, jeśli jednak coś by się działo, to mów od razu i nie wahaj się.
- Dzięki. Można na was polegać- Uśmiechnęłam się.
-
Nie ma sprawy. Jesteś dla mnie jak młodsza siostra. Dla Nialla to
bardziej dziewczyna- Uśmiechnął się spoglądając na blondyna. Chłopcy
posiedzieli jeszcze trochę, ale potem wrócili do siebie. Weszłam do
środka, gdzie Amy jeszcze spała. Zabrałam ze sobą krótkie spodenki i
zieloną bluzkę na ramiączkach, po czym weszłam do łazienki, by się
ubrać. Kiedy wyszłam brunetka siedziała już na łóżku.
- O której wstałaś?- Zapytała spoglądając na mnie.
- Wcześnie, nie pamiętam która wtedy była- Odpowiedziałam wkładając pidżamę do półki.
* * *
Byłyśmy już na miejscu i czekałyśmy na przybycie chłopaków. Nieco się spóźniali, jednak po dziesięciu minutach dotarli.
- Sorry za spóźnienie, musieliśmy wynająć żaglówkę- Zaoponował Liam.
- Co musieliście zrobić? Przecież mieliśmy tylko płynąć statkiem.
-
No, to jest prawie jak statek, tylko nieco mniejsze- Zayn uśmiechnął
się, po czym ruszyliśmy ścieżką w miejsce, w którym stała łódka. Kiedy
dotarliśmy do brzegu ujrzałam niewielką żaglówkę koloru białego z
napisem ”Santa Monica” na boku. Z jednej strony się bardzo cieszyłam,
ponieważ zawsze chciałam czymś takim popłynąć, lecz z drugiej wynajęli
tą łódkę za swoje pieniądze.
-
Zapraszamy- Louis uśmiechnął się pomagając nam wejść. Usiadłyśmy na
ławeczkach przymocowanych do łodzi, a najstarszy siadł za sterami.
Wypłynęliśmy mniej więcej na sam środek jeziora.
-
No, to teraz możemy się spokojnie napić- Zaoponował Liam wyciągając z
przenośnej lodówki chłodne piwo. Podał każdemu po jednym, po czym
otworzył swoje.
Bawiliśmy
się świetnie słuchając przeróżnych utworów z radia. Śpiewaliśmy
piosenki, rozmawialiśmy, a nawet graliśmy w butelkę na prawdę czy
wyzwanie. Dowiedziałam się różnych, interesujących szczegółów na tematy
chłopaków jak i na odwrót. Niestety w pewnym momencie Zayn i Niall
zaczęli mieć odmienne zdania na pewien mało ważny jak dla mnie temat.
Zaczęli się lekko szturchać aż w pewnym momencie Niall popchnął Zayna o
wiele, wiele mocniej niż powinien na wskutek czego brązowooki wpadł do
wody z ogromnym pluskiem. Momentalnie serce podskoczyło mi do góry,
jednak tylko Amy się tym przejęła tak jak ja. Chłopcy nie mogli opanować śmiechu turlając się po ziemi. Czytałam na któryś
portalach plotkarskich, że chłopak nie umie pływać, jednak nie
wiedziałam czy to prawda.
-
On wpadł do wody! Zróbcie coś!- Krzyknęłam, gdyż Zayna nigdzie nie było
widać. Nie wynurzał się. Nikt nas nie słuchał, wychyliłam się, by
sprawdzić czy nie ma go pod łódką, kiedy to zrobiłam poczułam na swoich
plecach czyjeś ręce, a po chwili byłam już w wodzie.
-
Idioci! Jesteście nienormalni!- Powiedziałam głośno, kiedy wypłynęłam
na powierzchnie. Nagle ktoś pociągnął mnie za nogę i wciągnął pod wodę.
Myślałam, że umrę ze strachu, a kiedy się wynurzyłam przede mną
dostrzegłam Zayna z uśmiechem na twarzy. Myślałam, że wybuchnę ze
złości.
-
Zabiję cię! Dlaczego to zrobiłeś debilu jeden? Chcesz, żebym zawału
dostała?- Zaczęłam po nim krzyczeć przy tym go chlapiąc, jednak ten
zatrzymał moje nadgarstki chwytając je w swoje ręce. Unosiłam się w
wodzie tylko dzięki niemu, lecz ten po chwili je wypuścił.
- Uspokój się- Powiedział Zayn i w tym momencie usłyszałam odgłos zapalającego się silnika.
-
Zaraz wrócimy!- Krzyknął Harry, po czym łódka zaczęła ruszać.
Zaczęliśmy ich wołać, by zawrócili, jednak byli już poza naszym
zasięgiem.
-
Co to w ogóle ma być? Ty udajesz, że się topisz, oni odpływają. O co tu
chodzi?- Zapytałam podpływając do jakiegoś wystającego głazu. Oby dwoje
na niego weszliśmy.
- Odpłynięcia nie było w planie, idioci.
- To to był wasz plan? Wystraszyć mnie czy coś?
- Przepraszam.
- Takie przepraszam nie wystarczy. Myślałam, że coś ci się stało.
- Czyli się martwiłaś?- Uśmiechnął się.
- Pewnie, że tak, głupku jeden. Nie wiem jak mogłeś to zrobić. Poza tym ty przecież nie potrafisz pływać.
-
To nie prawda. Potrafię i bardzo dobrze mi to wychodzi jak sama
zauważyłaś- Ponownie wyszczerzył kły opierając się łokciami o kamień.
Nie mogłam się długo na niego gniewać, nie dałam rady.
-
Naprawdę nie chciałem. Nie sądziłeś, że aż tak się o mnie martwisz-
Zaoponował podnosząc się do postawy prostej. Nic nie odpowiedziałam,
gdyż nie wiedziałam co.
-
Nic się nie stało. Dobrze, że to tylko żart- Odparłam po pewnym czasie
spoglądając na niego. Wpatrzyłam się w brązowe tęczówki chłopaka, w
których widać było skaczące, malutkie iskierki szczęścia. Nie wiedziałam
czy mam przerwać kontakt wzrokowy, czy też nie. Nigdy nie patrzyłam
żadnemu chłopakowi tak długo w oczy. Zazwyczaj tego unikałam, ale Zayn
miał w sobie coś takiego, że nie dało się tak szybko spuścić wzroku.
-
Fajnie tak wyglądasz- Powiedziałam widząc jak włosów kapią
krople wody. Zaczęłam mierzwić jego włosy, lecz chłopak krzyczał bym
przestała. W pewnym momencie chwycił mi rękę, jednak jej nie puścił.
Ponownie przeszył mnie wzrokiem i nieco się przybliżył. Dłonią
przejechał po mokrym policzku i ponownie zaczął się przybliżać.
Wiedziałam, o co mu chodziło, ale mimo to nie przerywałam. Lubiłam
Zayna, a co ważniejsze bardzo mi się podobał. Byłam na to gotowa, choć
serce biło mi jak szalone.
Niestety,
kiedy było już bardzo blisko do pocałunku usłyszeliśmy syrenę policyjną
zza skały. Natychmiast od niego odskoczyłam zerkając o co chodzi.
Spostrzegliśmy policję wodną, w tym naszych znajomych. Kazali nam wejść
do łódki. Okazało się, że funkcjonariusze złapali ich za dość szybkie
pływanie po jeziorze, co mogłoby zakłócać porządek. Niestety my dwie
byłyśmy jeszcze niepełnoletnie i piłyśmy alkohol, co funkcjonariusz też
wliczył do mandatu. Dostaliśmy zaniżoną kwotę do zapłacenia i
ostrzeżenie.
- Jesteście niepoważni- Zaoponowałam, kiedy byliśmy już na lądzie i zmierzaliśmy do domków. Ja poszłam z przodu.
- Shanel! Czekaj- Usłyszałam za sobą krzyk Amy. Zwolniłam.- Jesteś zła?
- Byłabym, ale muszę ci coś powiedzieć- Szepnęłam. W skrócie powiedziałam o co chodzi, tak, by nikt tego nie słyszał.
- No, co ty? Jak się cieszę.
- Ja chyba też- Uśmiechnęłam się, a ta się zaśmiała.
- Chyba? Kobieto, to genialnie! Wiesz co ty zrobiłaś? Poderwałaś kolesia z One Direction- Szepnęła te ostatnie słowa.
- Ale nic się nie wydarzyło.
- Poczekaj, poczekaj. Skoro teraz coś było, to może jutro też i w końcu się uda.- Odpowiedziała.
- A
może mi się po prostu wydawało?- Zapytałam, jednak Amy nie zdążyła
odpowiedzieć, gdyż z tyłu zaskoczył nas Niall wbijając się pomiędzy
naszą dwójkę i obejmując ramionami.
- Co ci się wydawało?
- Nic, już nic- Odpowiedziałam, kiedy reszta chłopaków się dołączyła.
Kiedy
doszliśmy do domków, prawie wszyscy poszli grać w piłkę siatkową za
wyjątkiem Zayna. Siedział na ławce i nad czymś rozmyślał trzymając w ręce telefon. Patrzył w ekran, po czym ponownie na drzewa. Czyżby myślał o tym
co się stało na kamieniu? Może nad czymś innym? Sama już nie wiem, bardzo chciałabym z nim o tym porozmawiać, ale się
boję. Jeżeli naprawdę coś mi się przywidziało to chłopak uzna mnie za
idiotkę. Jednakże ten jego wzrok mówił wtedy sam za siebie. Było tak
blisko, a jednocześnie tak daleko.
***
Cześć wam. i jak się podobał rozdział? Co myślicie? Za dużo romansu, co nie? Niestety "akcje" pojawią się dopiero w późniejszych rozdziałach, także na razie sceny romantyczne muszą wam wystarczyć;) Katy dziękuje, że rozsławiasz mój blog przyjaciółce xd. to dla mnie bardzo ważne i naprawdę miłe. Dziękuję, z chęcią przyjmę tu każdego :D. Aha, by mnie zapomnieć, zrobiłam filmik do piosenki Kiss you- Oe Direction. Jeżeli chcecie to zapraszam do oglądania:)
Kiss you
Little things - Bohaterką jest moja młodsza siostra, która uwielbia być kamerowana xd.
Także gorąco zapraszam, pozdrawiam, życzę wam weny i.. o i wszystkiego czego chcecie:)
Do następnego rozdziału.
***
Cześć wam. i jak się podobał rozdział? Co myślicie? Za dużo romansu, co nie? Niestety "akcje" pojawią się dopiero w późniejszych rozdziałach, także na razie sceny romantyczne muszą wam wystarczyć;) Katy dziękuje, że rozsławiasz mój blog przyjaciółce xd. to dla mnie bardzo ważne i naprawdę miłe. Dziękuję, z chęcią przyjmę tu każdego :D. Aha, by mnie zapomnieć, zrobiłam filmik do piosenki Kiss you- Oe Direction. Jeżeli chcecie to zapraszam do oglądania:)
Kiss you
Little things - Bohaterką jest moja młodsza siostra, która uwielbia być kamerowana xd.
Także gorąco zapraszam, pozdrawiam, życzę wam weny i.. o i wszystkiego czego chcecie:)
Do następnego rozdziału.
Świetne! Czekam na kolejny! Mój blog: http://onedirectionaniamalik.blogspot.com/ Zapraszam!
OdpowiedzUsuńKocham, kocham <3 Czekam na nexta z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńhttp://love-story-1d-opowiadanie.blogspot.com/
Bardzo podoba mi się ten rozdział. Ta akcja z tą łódką, a później ten prawie pocałunek. *-* Myślałam, że dednę, jak to czytałam. Naprawdę, to było... WOW! Nie myślałam, że może do czegoś takiego dojść... Poza tym ta troska Shanel była serio słodka. Och, to młodzieńcze zauroczenie. Zastanawia mnie, co tak naprawdę chciał zrobić Malik i dlaczego później nie przebywał z resztą, a siedział sam z telefonem w ręku i nad czymś myślał? Ech... To naprawdę trudne do odgadnięcia. Z jednej strony można powiedzieć, iż analizował sobie to, co się stało, a z drugiej może on ma dziewczynę i potem zrobiło mu się głupio z tego powodu, że tak postąpił. Nie mam pojęcia, jednak mam nadzieję, iż się to wyjaśni w najbliższej przyszłości. ^.^ Naprawdę, jestem pod wrażeniem tego, że nie dałaś jeszcze zbyt wielu elementów miłosnych, brawo! Rzadko się z tym spotykam. ;) No ale mniejsza z tym. Czekam na next'a i życzę weny. ;**
OdpowiedzUsuńP.S. Świetne filmiki, gratuluję talentu do tworzenia. Ładną masz siostrę. :) Hah, Twój brat jest w moim wieku. >.<
Chciałam poinformować Cię, że wreszcie udało mi się napisać nowy rozdział na swojego bloga :P Zapraszam
OdpowiedzUsuńhttp://andallthisilttlethings.blogspot.com/
Awwww... Jakaż piękna scena. Dobrze że się nie potopili. Ale ja widzę, że to był jakiś większy plan, a nie tylko zabawa... Czekam na NN ;)
OdpowiedzUsuńSłodki ten rozdział <33
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :) I ten prawie pocałunek .. Myślałam, że eksploduje :D Strasznie mi się podobał ten rozdział :>
Czekam na nn i zapraszam do sb na:
+ http://milosc-niejedno-ma-imie.blogspot.com/
http://4ever-onedirection.blogspot.com/
Z racji tego, że świetnie piszesz , nominowałam Cię do Libster Award. ;D Więcej informacji o tej zabawie na moim blogu, o tutaj:
Usuńhttp://milosc-niejedno-ma-imie.blogspot.com/p/libster-award.html
Świetny blog i rozdział :)
OdpowiedzUsuńZajrzysz chociaż ? Nie proszę o wiele...Szukam tylko osób chętnych do czytania !
Opowiadanie o Niallu :)
http://fair-hairlove.blogspot.com/
5 rozdział na whisper-of-secret.blogspot.com Zapraszam i liczę na twoją opinię :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz :)Zapraszam do siebie: http://my-story-with-my-friends.blogspot.com/ Jeszcze dziś powinien pojawić się nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdział 8 na www.hate-love-peace.blogspot.com
OdpowiedzUsuń6 rozdział na whisper-of-secret.blogspot.com Zapraszam i liczę na Twoją opinię :)
OdpowiedzUsuńA ja miałam nadzieję, że się pocałują :( Ale i tak rozdział jest super ! :)
OdpowiedzUsuń