- Cześć kochanie- Powiedział brunet odwracając mnie i spoglądając w oczy.
Wyglądał niesamowicie, czerwona koszulka, na to biała kamizelka i białe spodnie idealnie do niego pasowały.
- No cześć- Uśmiechnęłam się. - Gdzie masz resztę?
- Gdzieś się tu kręcą. Wszystkiego najlepszego stary!- Ostatnie słowa zaoponował Niallowi przybijając mu żółwika.
- Dzięki. Powiem wam, że klub wybraliście genialny.
- Genialny, to będzie nasz prezent urodzinowy- Dopowiedziała Amy szczerząc się do niego. No tak, na pewno tego nie zapomni. Na samą myśl chciałam wybuchnąć śmiechem, jednak się powstrzymałam. Ruszyliśmy wszyscy do naszej loży, gdzie jak się okazało siedzieli już chłopcy z Danielle i Eleanor. Po przywitaniu usiedliśmy obok nich. Na początku każdy podchodził do naszego stolika witając się, składał również życzenia solenizantowi, a następnie ruszał na parkiet. Zaproszone fanki również przyszły się przywitać i zachowywały się normalnie, co mnie zdziwiło. Podziękowały za zaproszenia i wróciły na parkiet. Oczywiście dziewczyny były już pełnoletnie, inaczej ochrona by ich mogła nie wpuścić. Tak swoją drogą tylko Amy nie miała jeszcze osiemnastu lat, ale dla niej wejście nie było problemem. Zaczęliśmy rozmawiać, Harry zamówił każdemu po piwie i drinkach, a po chwili dołączył się do nas oczekiwany przeze mnie gość.
- Siema- Zaoponował witając się z wszystkimi. Przy jego boku stała brunetka ubrana w czarną sukienkę bez ramiączek sięgająca przed kolana.
- Cześć, fajnie, że wpadliście- Uśmiechnął się Niall. – Siadajcie z nami.
- Dzięki. Wy chyba jeszcze nie poznaliście Seleny?- Spytał przymrużając oczy.
- Nie było okazji- Uśmiechnął się Zayn witając się z dziewczyną. Zobaczyłam jak na nią patrzy i poczułam się trochę zazdrosna, choć właściwie nie miałam powodu, ponieważ ona jest z Justinem, a ja z Zaynem.
Było już grubo po północy, a wszyscy świetnie się bawili pod rytmy różnych piosenek zapuszczanych przez DJ-a. Na scenie śpiewał już Olly Murs, Ed Sheran, One Direction jak i Justin Bieber. Tort również zawitał na scenie i wszyscy razem zaśpiewaliśmy mu „Happy birthday”. Nadszedł czas na nasz prezent.
- Okay, okay ludzie. Zróbcie tu teraz trochę miejsca!- Krzyknął Louis do mikrofonu, aby osoby na sali ustawiły się w kółku. Jeden z ochroniarzy mu pomagał, a drugi wniósł na środek krzesło z oparciem.
- Dobra, Niall! Chodź do mnie- Zaoponował. Blondyn był w szoku, gdyż nie wiedział, co go tam może czekać. Wszyscy zaczęliśmy klaskać, a ten wziął ode mnie szklankę z piwem wypijając od razu.
- Tak! Teraz mogę iść!- Krzyknął i wziął jeszcze po drodze komuś szklaną butelkę z trunkiem. Nikt praktyczne nie wiedział, co go tam czeka, tylko nasza paczka i to było najlepsze, że każdy będzie w mega szoku, a faceci pragnęliby być na jego miejscu.
- Co mam robić?
- Usiądź sobie tu na krześle i poczekaj. Myślę, że prezent na pewno ci się spodoba- Rzekł Lou z zacnym uśmiechem na twarzy, po czym wrócił do nas. Muzyka przerodziła się w bardziej dynamiczną, a przez drzwi weszła wysoka blond włosa dziewczyna, na oko dałabym jej z 22 lata, nie więcej. Ubrana w wysokie czerwone szpilki, czarno-czerwone bokserki i w tym samym kolorze gorset. Szczerze mówiąc, to po twarzy w życiu nie powiedziałabym, że jest striptizerką, wyglądała na niewinną i grzeczną, ale cóż… Pozory mylą.
Przeszła przez nas i kocim ruchem podeszła do cieszącego się blondyna.
- Nie wierze! Zamówiliście dla mnie striptizerkę?- Zapytał retorycznie z bananem na twarzy. Spojrzał na dziewczynę, która wzięła mu butelkę i sama wlała mu do gardła zawartość.
Niebieskooka zaczęła swój taniec najpierw odwracając się do niego pupą i kręcąc nią przed nim, następnie usiadła na nim i zaczęła się o niego ocierać, robiła różne koliste i bardzo zmysłowe ruchy. Wszyscy gwizdali i krzyczeli, a po minie Nialla wywnioskowałam, że bardzo mu się to podoba. Jeździła po jego spodniach na miejsce intymne, w dół i tak co chwilę rękami opierając się o jego uda. Zjechała na dół kucając przed nim i ponownie dłonie umieściła na jego udach, a brzuchem weszła mu centralnie w krocze i ponownie zaczęła się o niego ocierać. Pierwszy raz w życiu widziałam coś takiego na własne oczy i doszłam do wniosku, że nie mogłabym robić takich rzeczy obcym kolesiom, nawet za wysoką cenę… Blondynka wstała i przeniosła się na jego kolana dosiadając go jak konia, a ręce oplotła wokół szyi. Cały czas w ruch wprawiała swoją pupę, powoli zaczęła po nim skakać, robiła to bardzo kusząco zachęcając go, by dotykał ją po brzuchu, a ten z uśmiechem to robił. Podnosiła się lekko, by jej piersi były na wysokości jego twarzy, a następnie znowu się osuwała. Zeszła niżej tym razem piersiami dotykając jego krocza, następnie wsadziła mu tam głowę co mnie aż zdziwiło, ale skoro striptizerki tak robią, no to okay. Rękami jeździła wokół jego miejsca intymnego, a wszyscy głośniej krzyczeli jak i sam Niall pokazał kciukiem, że jest zajebiście. Dziewczyna powtarzała czynności z siadaniem na nim i kręceniem pupą, oraz szuraniem po jego ciele. Po paru minutach skończyła. Wszyscy zaczęli jeszcze głośniej gwizdać i bić brawa, sam Niall ucałował jej dłonie, coś do dziewczyny mówiąc.
- Niesamowita Vera!- Krzyknął Louis. Pomachała wszystkim i z uśmiechem opuściła pomieszczenie, a reszta podbiegła do Nialla pytając o szczegóły. Wiedziałam, że prezent mu się spodoba… Hah, jakiemu kolesiowi, by to nie pasowało?
DJ ponownie zapuścił muzykę tym razem „One night in Ibiza”, więc wszyscy zaczęli się bujać w rytm utworu, jednak ja wolałam usiąść w loży i napić się, gdyż byłam nieco zmęczona, a wypiłam sporo i trochę kręciło mi się w głowie jak i sama bolała. Mimo iż Zayn ciągnął mnie na parkiet ja nie uległam i poszłam do loży. Po chwili siedział koło już koło mnie.
- Czemu nie chcesz tańczyć?
- Nie mam ochoty.
- Szkoda zmarnować taką nutę, choć- Ponownie chwycił mnie za rękę.
- Nie chce!- Powiedziałam donośniej, by zrozumiał, że naprawdę nie mam ochoty na taniec.
Chłopak popatrzył na mnie dziwnie, sam sporo wypił, jednak nie był mocno pijany.
- A bo?
- Nie potrafisz zrozumieć słowa „nie”? Chcę trochę odpocząć.
-Tylko jeden taniec.
- Powiedziałam już. Daj mi spokój i sam idź tańczyć.
- Jak chcesz- Popatrzył na mnie krzywo i ruszył na parkiet.
Pokręciłam głową i ponownie zanurzyłam usta w szklance z drinkiem, który nie należał do mnie, jednak leżał na stole, więc go wzięłam. Brunet ustawił się tak, że miałam go cały czas na widoku i kiedy zobaczyłam jak tańczył z dwoma dziewczynami, a on stał pośrodku, krew mnie aż zalewała. Jedną z nich była Selena. Zdziwiona zastanawiałam się dlaczego nie tańczy ze swoim chłopakiem i gdzie on obecnie przebywa. Zobaczyłam jak zaczęła wywijać przed nim tyłkiem i zniżała się na niższy poziom ocierając się o jego ciało. Wszystko się we mnie gotowało i miałam ochotę podejść tam do niej i powyrywać te czarne włosiska, ale się pohamowałam. Musiałam zaczerpnąć trochę świeżego powietrza, więc wzięłam drinka i przechodząc obok nich zmierzyłam parę wzrokiem, jednak nie zwrócili na mnie żadnej uwagi świetnie się bawiąc.
- Ja pierdole- Przeklęłam pod nosem wychodząc na taras. Noc była ciepła i gwieździsta, wiatr lekko wiał przyprawiając moje ciało o ciarki. Przy barierce tyłem do mnie odwrócona stała jakaś postać, jednak nie bardzo wiedziałam kim ona jest. Podeszłam bliżej i stanęłam obok niej opierając ręce na rurce.
- Przejebane, wiesz?- Zaoponowałam zupełnie nie zwracając uwagi na to, że nie znam tego człowieka. Chłopak odwrócił się i dopiero wtedy poznałam kim jest tajemnicza sylwetka.
- Justin? Co ty tu robisz? Czemu nie jesteś w środku?- Spytałam. Całe to podniecenie jego osobą zniknęło, może to przez to, że byłam pijana i nie bardzo zwracałam uwagę na to, że stoję obok swojego idola.
- O to samo mógłbym spytać Ciebie. Czemu nie tańczysz?
- Nie wiem, jakoś tak nie mam nastroju.
- Też straciłem ochotę- Rzekł spoglądając na moją szklankę. – Pijesz to?- Dodał po chwili.
- Tak, ale mogę się z Tobą podzielić- Powiedziałam wręczając mu ową rzecz. Chłopak z uśmiechem wziął ją ode mnie i zrobił parę łyków.
- To czemu masz przejebane?- Spytał, po czym usiadł na ławkę, ja uczyniłam to samo.
- No… Mój Chłopak bardzo zmysłowo tańczy z Twoją dziewczyną i jakąś inną dupą tylko po to, by zrobić mi na złość, bo nie chciałam z nim tańczyć.- Stwierdziłam przypominając sobie jak zjeżdżała ciałem na dół ocierając się o niego.
- Tańczą ze sobą? No nieźle…
- Nie jesteś zły? W końcu jesteście ze sobą.
- Taa, trochę się poprztykaliśmy, z resztą nie ważne, nie chce cię zanudzać naszymi problemami, chociaż widzę, że mamy podobnie. W sumie ostatnio kłócimy się o głupią drobnostkę… Jesteśmy parą już ponad rok i zaczynamy się kłócić o takie pierdoły.
- Ja jestem z Zaynem krócej i po raz pierwszy zdarzyło nam się coś takiego- Odpowiedziałam. Obydwoje siedzieliśmy stratowani i popijaliśmy co chwilę piwo, jednak zauważyliśmy, że ktoś do nas dołączył. Zza drzwi wyłonił się Niall nieźle naładowany alkoholem. Od razu pomogliśmy mu siąść na ławkę.
- Chyba trochę przesadziłem z piciem- Odpowiedział zerkając na nas, a my na sam widok jego czerwonych, przepitych oczu zaczęliśmy się śmiać.
- Yhm… Czyli to znaczy, że tak. Na własnej imprezie strułem się jak pies…
- Czekaj, pójdę ci po jakąś wodę, co?- Zaproponował Justin i mimo iż nie dostał żadnej odpowiedzi wyszedł zostawiając nas samych.
- Jak się bawisz?- Spytał.
- Nieźle, a ty? To w końcu twoja impreza.
- Jest za-je-biście! Udane przyjęcie! Tylko wiesz, co…?- Odpowiedział zadając mi kolejne pytanie.
- No?
- Mimo, że poderwałem jakieś laski. To chyba były te fanki… To jakoś nie znalazłem tej jednej jedynej- Powiedział robiąc minę smutnego psiaka. Uśmiechnęłam się kładąc mu rękę na ramieniu w formie pocieszenia.
- Na pewno ją znajdziesz, nie po pijaku, tylko na trzeźwo. Jesteś wspaniałym facetem i dziewczyna, która się z Tobą umówi będzie miała wielkie szczęście- Odparłam, kiedy blondyn na mnie popatrzył. Wyglądał naprawdę uroczo, gdy spoglądał na mnie swoimi niebieskimi oczkami.
- Chcesz być tą szczęściara?- Spytał uśmiechnięty. Puknęłam go w czoło mówiąc, że bredzi.
- No może i tak, ale szkoda, że to Zayn cię zgarnął, a nie ja.
- Niall, ty już naprawdę nie wiesz...- Nie dane mi było dokończyć, gdyż jego usta zatkały moje w pocałunku, którego nie odwzajemniłam tylko go odepchnęłam.
- Co ty robisz?
- Sam nie wiem. Przepraszam. Zayn, by mnie zabił gdyby się dowiedział, że cię pocałowałem- Zaoponował odsuwając się ode mnie.
- Nie rób tego więcej, jasne?
- Ej, głupi nie jestem… Pijany, ale nie głupi- Postukał się po głowie. – Słyszałaś? Mam tam trochę tego i owego.- Odpowiedział. Nie potrafiłam się na niego długo gniewać.
- Przepraszam. Naprawdę nie chciałem- Uśmiechnęłam się kręcąc głową. Nic między nami nie zaszło, nawet nie odwzajemniłam pocałunku, więc nic takiego się nie stało. Nie ma potrzeby mówić o tym Zaynowi i mam nadzieję, że Niall nic nie powie. Miałam pewność, że jutro nawet nie będzie pamiętał tego incydentu.
Dochodziła 5 nad ranem i wszyscy już byli gotowi do wyjścia. Niall przespał się parę godzin i gdy się obudził, był prawie jak nowo narodzony. To mnie dziwiło, też bym chciała mieć tak jak on. Rozmawiałam z nim. Pamiętał co się wydarzyło, jednak przeprosił za swoje zachowanie i powiedział, że to się już nie powtórzy. Miał chwilę słabości i to wszystko. Żegnał wszystkich gości, a ja usiadłam przy jakiejś loży czekając na moich przyjaciół. Zobaczyłam jak Zayn na mnie patrzy, więc odwróciłam wzrok spuszczając go na stół. Po niecałej minucie poczułam jak ktoś się obok mnie dosiada.
- Shanel- Znajomy głos powiedział moje imię z taką czułością, że nie mogłam na niego nie spojrzeć. Jego ciemno brązowe tęczówki przebijały mnie od środka, były tak hipnotyzujące, że nie mogłam się od nich oderwać, pomimo tego, że byłam zła. Oczy nie świeciły się chłopakowi jak przedtem, wyglądał na bardziej trzeźwego, co też mnie zastanawiało.
- Przepraszam Cię. Zachowałem się wtedy jak kretyn, a nawet gorzej. Za dużo wypiłem…
- I teraz już nie masz alkoholu we krwi?
- No może i mam, ale wiesz... Taniec wszystko ze mnie zmył, a więcej nie piłem. Nie chciałem ci robić na złość. Po prostu, tak jakoś wyszło.
- Wiedziałeś, że nie lubię tej szmaty, a ty jeszcze z nią tańczyłeś. To było wredne z twojej strony- Odparłam krzyżując ręce.
- Shan… Nie bądź już zła. Przepraszam, naprawdę.- Powiedział przybliżając się.
- Tańczyłeś z nią tak namiętnie i w ogóle…
- Zaraz- Przerwał mi. – Jesteś zazdrosna?- Spytał z uśmiechem na twarzy, na co ja go uderzyłam lekko w brzuch.
- Zobaczymy jak ty się będziesz czuł, kiedy ja zacznę wywijać tyłkiem dla jakiegoś innego faceta.- Zaoponowałam. Byłam zazdrosna i to cholernie. Ocierała się o niego jak ta striptizerka do Nialla. Jak ona w ogóle śmiała, nie zważając na to, że Zayn jest zajęty, a sama ma chłopaka? Chłopak objął mnie ramieniem i ucałował czubek głowy.
- Obiecuję, że to się więcej nie powtórzy. Przepraszam… Alkohol robi swoje i w ogóle. Wybaczysz mi?- Spytał spoglądając na mnie.
- Oczywiście, że ci wybaczę, ale jeśli jeszcze raz jakaś laska będzie się do Ciebie mizdrzyć z wyjątkiem fanek to przysięgam, że wyrwę jej wszystkie kłaki z głowy- Odpowiedziałam, na co ten się zaśmiał.
- Myślę, że nie będzie takiej potrzeby. Mam Ciebie i tylko Ciebie- Powiedział z uśmiechem, po czym połączył nas czuły pocałunek. Od razu przypomniała mi się sprawa z Niallem, jednak nie chciałam mu o tym mówić. Mimo iż go odepchnęłam nie wiem jak Zayn by na to zareagował. Po co mówić o rzeczach, które praktycznie się nie wydarzyły...? Między nami do niczego nie doszło, Niall to mój przyjaciel i tylko on.
***
Cześć kochani:) I jak tam u was? Koniec ferii niestety i już jutro do szkoły! Masakra, tak mi się nie chce... Ale, skupmy się na ważniejszych rzeczach. Chłopaki właśnie rozpoczęli trasę TMH! "Jeeeej"- Jakby to oni okrzyknęli. Z radością się na nich patrzyło. A stroje mają niesamowite. Nie wiem co by tu jeszcze napisać. Dziękować wam dziękuje w każdym rozdziale, chyba już jesteście również tym przesłodzeni, co?
Rozdział tym razem z dedykacją dla:Asiek1323- To za tą zepsutą mandarynkę;) I za każdy Twój komentarz kochana;** Dziękuje. Bardzo to doceniam;**
Mam nadzieję, że spodobał wam się rozdział. Jeśli są tu fani Seleny, to przepraszam za ukazanie jej w takim świetle;). Taniec erotyczny, jakiemu chłopakowi by się to nie spodobało, a zwłaszcza Niallowi:D Hahah. Okay, kończę.
Pozdrawiam serdecznie;**
cuuudo cuuudo cuuudo :) genialny rozdzial, naprawde *.* klotnia z zaynem, rozmowa z justinem ugh super pomysl :) czekam na nn i zapraszam http://youngloovers.blogspot.com/ http://ifindyourlips.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję, dziękuję :) Mandarynka została wynagrodzona:) Rozdział zajebisty, tak jak każdy inny. Ale z tej Seleny niezłe ziółko. W realu nic do niej nie mam, ale w opowiadaniu to bym "szmacie" wydarła kłaki i użyła jako mopa! Zrobiło mi się strasznie szkoda Nialla, przecież to taki dobry i wspaniały chłopak:) I miał chwilę słabości. Dobrze, że nic nie powiedzieli o tym Zaynowi, bo nie ma o czym :) A Zayn to też jakiś taki cholera jasna nie pociumany jest. Zamiast zrozumieć, że dziewczyna nie chce tańczyć i posiedzieć z nią, albo chociaż zachowywać się normalnie to on jakieś cyrki odstawia. A masz pacanku TY niedobry po łapkach! :D Wiesz, że czytając Twoje słowa o dedykacji normalnie się wzruszyłam:) moje paczydełka zrobiły się szkliste :) Jesteś meeeega zajebista:) Uwielbiam Cię, nie nie to za mało powiedziane, ja Cię kocham :D i to jak piszesz i za to, że piszesz:) aAaaaaa, mam ochotę tańczyć z radości:) Chyba się rozpisałam, więc kończę swój monolog i mówię Ci że czekam na następny z wielką niecierpliwością :D Pozdrawiam Twoja wierna fanka Asiek :*
OdpowiedzUsuńSzczerze to striptizerka nie powinna się rozbierać?? :P
OdpowiedzUsuńRozdział super ♥ Czekam na next :3
O kur... Striptizerka... Moja mina była nie do opisania. Aha. Nie no spoko. Taniec erotyczny dla takiego seksiaka jak Niall, nie ma sprawy. A Zayn to świnia. Jeszcze niedawno był taki kochany, a teraz? Co on sobie wyobrażał? Menda jedna. Jak można zostawic swoją dziewczynę i pójsc tańczyc z inną? A jak Niall pocałował Shanel, uaaa, zrobiło się gorąco. I już się bałam, że Zayn to wszystko zobaczy... Ale mimo wszystko, boję się, że i tak się o wszystkim dowie, że ktoś mało życzliwy o wszystkim mu powie... A to nie będzie zbyt miłe. No ale mam nadzieję, że wszystko wyjaśni się w kolejnych rozdziałach. Także pozdrawiam i życzę weny... :)
OdpowiedzUsuńŚwietny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dużo weny <3
Zajebiaszczy ! ;D Omom... Striptizerka? Oryginalny prezencik, zwłaszcza dla takiego uroczego chłopaka jak Niall. :) Co do Zayn'a, to jest świnią, ale nie dziwię mu się, alkohol tak działa. Sama miałam takie przypadki :( Wracając do niego, wkurzyło mnie tylko, że nawet nie spojrzał na Shanel . I jeszcze ten jego taniec... Mega przesada, ale to tylko urozmaica ten rozdział ;) Później gadka z Justinem, pocałunek Niall'a i Nel... Ja, tak samo jak Asiek, bałam się, że Zayn wszystko zobaczy, albo np. Selena mu powie. Tak ogólnie to nic nie mam do tej dziewczyny, bo jest świetna, no ale w tym opowiadaniu się na taką nie zanosi ;D Oczywiście opowiadanie jest cudne, jak każde < 3 Czekam na kolejny i życzę weny ;3 ♥♥
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba kochana! Z resztą jak zawsze. Chyba nie ma takiego rozdziału, który by mi się nie podobał. A jak taki będzie to ci powiem, choć wątpię, żeby się taki zjawił:D.
OdpowiedzUsuńRozwaliłaś mnie z tą striptizerką! Jeszcze tak bardzo dokładnie opisałaś ten jej taniec... Hahaha. Pompę miałam jak nic:D. Może ty oglądałaś takie coś i wtedy napisałaś, bo kuźwa centralnie tak to sobie wyobraziłam i no:D. Masakra! Niall uradowany prezentem jak nic:) Później niestety zrobił się schodki. Alkohol zawsze potrafi większość rzeczy popuć. Tak swoją drogą to Zayn wszedł na parkiet?? Wow:D. Sam ciągnął Nel, to brawa dla niego. Ale niestety alkohol podziałał i sobie ją odpuścił, a wziął w obroty Selenę. No Helloł! Ta też co odpierdziela? Ma Justina, a tańczy z Zaynem? Zayn, bardzo nie ładnie się zachowałeś chłopaku. Śmiać mi się też chciało z tego jak Shan wyszła na pole i "Ja pierdole", a potem "Przejebane, wiesz?". Hahaha. Czułam, że to Bieebs:D
Potem akcja z Niallem i tym pocałunkiem. Boshe on jest taki kochany" Jestem pijany, ale nie głupi"- Słodziak:) Szkoda, że jeszcze nikogo nie znalazł... :(. Zmień to koniecznie!:) Oby Zayn się nie dowiedział o pocałunku, bo będzie źle. Chociaż w sumie ona go odepchnęła...
Mam nadzieję że Zayn się nie dowie... Teraz muszę czekać na następny odcinek, który pojawi się nie wiadomo kiedy, bo nie napisałaś:D Jakby to chłopcy powiedzieli "Jeeeej" i bye;**
kiedy znajdę wolną chwilę, zabiorę się za czytanie... wtedy dam znać co i jak ;) całkiem fajny blog. ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, i blog! Wprost uwielbiam *__* Szybciutko dodawaj kolejną częśc :)
OdpowiedzUsuńPs. U mnie pojawił się nowy rozdział opowiadania z udziałem Justina Biebera. Serdecznie zapraszam. http://one-event-jb.blogspot.com/
Świetny rozdział!:) Striptizerka była mega:D Coś czuje, że będzie przerąbane z tym pocałunkiem Nialla, myslę, że Zayn się dowie... Poczekamy, zobaczymy;)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana przeze mnie do The Versatile Blogger ♥ Więcej dowiesz się na -> http://anne-zayn-harry.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZ tą stiptizerką to wymyśliłaś :D haha, niezłe masz pomysły :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, ale ten pocałunek na końcu mnie zaskoczył :O Oby Zayn się nie dowiedział i nie było żadnej katastrofy ;*
Jednak wydaje mi się, że te zdjęcia bd w gazecie niedługo, niestety. Eh, oby nie :) Czekam na nn ;*
http://milosc-niejedno-ma-imie.blogspot.com - zapraszam na nn ^^
Pozdrawiam, Jula ;P